Jak wygląda proces?

Najpierw należy przygotować glinę (takie trochę wyrabianie, jak ciasta), dzięki temu pozbywamy się ewentualnych pęcherzy powietrza, które zamknięte w glinie i poddane wysokiej temperaturze w piecu wybuchają wraz z przedmiotami. Później jest toczenie - formowanie talerza z kulki gliny na kole garncarskim (woda, szybkie obroty i dłonie). Po 24-48h nadajemy talerzowi ostateczny kształt, czyli mój ulubiony etap - obtaczanie/z ang. trimming (to wtedy powstają te gliniane wiórki). Teraz czekamy - kilka dni zajmuje suszenie. Wysuszony przedmiot wstawiamy do pieca i wypalamy na tzw. biskwit. Taki wypał trwa kilka godzin (900-1000 stopni). Po ostudzeniu możemy przejść do szkliwienia i zdobienia. I znowu ładujemy do pieca - tym razem ostrożniej, bo szkliwione przedmioty nie mogą się stykać. Wypał trwa kilkanaście godzin, bo palimy "wysoko"/"ostro", czyli na 1250 stopni, dzięki temu przedmioty są trwałe, tracą swoją porowatość i zyskują użytkowość.

Chcesz, żeby Twój talerz był mniejszy lub większy? Napisz do nas!